sobota, 20 września 2014

Rozdział 13

Nienawidze kiedy przychodzi dzień moich urodzin. Wszyscy są wtedy tacy milusi i i udają kogoś kim nie są, lecz na ten dzień czekałam całe osiemnaście lat, ale czym ja się łudziłam? dzień jak co dzień. Wstała, umyłam się, umalowałam się, ubrałam i wysuszyłam głowę. A uwierzyć że mam już osiemnaście lat (...)
Założyłam na nogi białe conversy i zeszłam po schodach na dół, od razu było słychać donośny dzwięk telewizora. Weszłam do salonu , ujrzałam tylko włączone głośne urządzenie, dalej poszłam do przed pokoju, tu też nic. Gdzie podziali się wszyscy? Czyżby ufo? Fajnie by było ale może chociaż po śniadaniu? O boże ale ja jestem wredna dla rodzinki xd No nic , korytarzem potuptałam do kuchni podśpiewując sobie coś pod nosem.
- Wszystkiego Najlepszego!!! - dosłownie dostałam szoku termicznego, rodzice wyskoczyli raptownie z kuchni a Lucy trzymała w rękach mały tort z wielką liczbą 18 .
- Wszystkiego najlepszego córeczko, pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki.- zamknęłam oczy, wzięłam głęboki oddech, pomyślałam życzenie i.. wypuściłam mocno nagromadzone w buzi powietrze zmuchując świeczki. Moje życzenie było oczywiście własne mieszkanie, jak żeby inaczej.- Dobrze, a teraz prezent.- tata wyjął z kieszeni małe czerwone pudełeczko z granatową kokardką, otworzyłam i (...)
- Omg ! Omg! Nie wierze ,serio?!? Omg.- zaczęłam podskakiwać do góry jak dziecko. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam AŻ tak szczęśliwa. W pudełku był klucze do mieszkania. MOJEGO WŁASNEGO MIESZKANIA! No nie do pojęcia.. masakra xd
- Ubieraj się szybko to pojedziemy i zobaczysz swój nowy domek.- rzekła uśmiechnięta ma mamusia. Długo nie musiała mi powtarzać. Szybko poleciałam na górę włożyłam obojętnie co na siebie i pojechaliśmy. Wielkim moim zdziwiedziem, mega zdziwieniem było to że apartament w którym miałam zamieszkać znajdował się dwie przecznice dalej od Nialla, czyli może nie całe 10 min?. Hah czyżby przypadek ? Niesądzę ;D
Wysiedliśmy z auta i udaliśmy się od razu do mojego mieszkania. Jak to fajnie brzmi mojego mieszkania. Pojechaliśmy windą a górę, tak miałam na samej praktycznie górze. Korytarz albo jak to się tam mówi był dłuuuugi, ale w końcu znaleźliśmy pokój 369 ^^ . Mój numerek xd . Po prostu już sikałam żeby tam wejść, zobaczyć, obejrzeć i ZAMIESZKAĆ. Nadeszła długo oczekiwana chwila.. weszłam do swojego mieszkania, wszędzie kolorowo , jedynie co było białe i nieurządzone to mój pokój. Rodzice stwierdzili że to jest miejce moje, w którym ja będę przebywać i że ja mam sobie go sama pomalować i urządzić tak jak ja chcę. Po oglądnięciu wszystkiego wróciliśmy do domu, zamówiliśmy firmę transportową i wszystkie moje rzeczy zostały przewiedzione do nowego mieszkanka. Gdy rodzice już pojechali i wszyscy ci panowie, przecisnęłam się przez pudła których były tysiące milionów, walających się po prostu wszędzie, i udałam się do łazienki pod prysznic. Otóż organizujemy z Niallem dziś nasze urodziny w klubie, takie podwójne jego 21 a moje 18 . Impreza jest tak podzielona że i ja zapraszam swoich gości i on, znaczy przeważnie większością u niego będą gwiazdy itd. typu Olly Murs albo Justin Bieber. Gdy pomyślę że taki Jus będzie uczestniczył w moich urodzinach, to staje się nierealne jak to że przyjaźnię się z walniętym Niallem Horanem z One Direction. Na prawdę gdy poznałam jego i tych jego zabawnych kumpli moje życie obróciło się o 360 stopni. To wręcz kosmos.
Owinięta w bieluśki ręcznik poszłam w poszukiwaniu mojej dzisiejszej kreacji. Obleciałam kilka kartonów i może po jakiś piętnastu minutach ciężkiego wysiłku znalazłam ją. Popędziłam szybko do łazienki wysuszyć głowę, potem wróciłam do pokoju zrobić makijaż i się ubrać. Spojrzałam na wyświetlacz ekranu, 18:09, a o 20:00 zaczyna się impreza a muszę być wcześniej za nim tam dojde etp. Dobrałam na koniec odpowiednią biżuterię, zabrałam małą kopertówkę i ruszyłam w stronę wyjścia. Zamknęłam drzwi a następnie windą zjechałam na dół.
Lało jak nie wiem co. Byłam już praktycznie przed samiusieńkim klubem, gdy jakiś baran ochlapał mnie.! Centralnie we mnie, w moją jaśniutką sukienkę. Kurwa !!
- Idiotaaaa!!!- wrzasnęłam na cały głos. I co ja teraz zrobie?! Jedynym ratunkiem chyba był Horan. Jeden, drugi sygnał odebrał..
- Halo.?
- Niall jakiś palant mnie ochlapał kurwa! Rozumiesz to?! Cała jestem mokra, leje się ze mnie.. Proszę zabierz mnie z tond..- po drugiej stronie usłyszałam cichy śmiech albo mi się wydawało.
- Gdzie jesteś ?
- Na Streeder Wood.
- Ok zaraz będę nie ruszaj się nigdzie.- haha żart? upierdzielona mam tak iść (...)
-Od kiedy tu mieszkasz?- spytał blondyn rozglądając się po mieszkaniu.
- Ym no jeszcze nie mieszkam, dziś dopiero je dostałam od rodziców.
- Mam nadzieję że będzie parapetówa.- zaśmiał się
- No ba..- prychnęłam próbując zasunąć z tyłu suwak od sukienki.Grrr nie nawidze tego.- Niall choć na chwilę.
- Idę.- odpowiedział podążając i wchodząc do pokoju. Zauważyłam w jego oczach błysk, taki uroczy błysk.
- Zasuniesz?- odwróciłam się plecami, złapałam włosy w garć i podniosłam do góry, Niall podszedł do mnie i po woli zaunął. Przeszedł mnie dreszcz ale miły dreszcz gdy poczułam jego oddech na karku.
- Tak działam na ciebie?- wychrypiał mi do ucha. Fuck zauważył..!
- Głupi jesteś.- odskoczyłam od niego.- Po prostu mam otwarte okno.- przewróciłam oczami a następnie szybko zamknęłam okno udając że nic się przed chwilą nie wydarzyło.- Spóźnimy się do klubu.
- Racja.- podrapał się po głowi rozczochrując swoje farbowane, blond herki. Na tan widok od razu wkradł mi się uśmieszek na twarz. Ooooh (...)
~~.~~
Tyle gwiazd,celebrytek, celebrytów jeszcze w życiu nie widziałam na własne oczy, i pomyśleć że wszyscy to znajomi Horana. Niedopomyślenia ale przecież on jest mega sławny nie to co ja, więc czym ja się tu dziwie. Dla niego to normalka.
Impreza trwała w najlepsze, wszyscy tańczyli pili śmiali się , po prostu najlepsza osiemnastka 4ever ! Na początku byłam troche spięta ale po trzecim czwartym piątym drinku to się zmieniło. Zaczęłam szaleć na parkiecie i wygłupiać się. Alkochol działa cuda.
Gdy przyszedł czas na tort przyszedł też czas na prezenty. Nie mam pojęcia jak ja się z tym zabiorę.
Na sale wjechał wielgaśmy tort. Miał on chyba pięć albo sześć pięter!
- Omg i kto to zje!?- zachichrałam łapiąc się za czoło.
- Oczywiści że ja! - krzyknął Niall przytulając mnie z butelką szampana.
- Fakt.- sapnęłam, Horan poczuł się w swoim świecie gdy dorwał torta na którym pisało
Wszystkiego Najlepszego Horanowie !! ;*
Naturalnie była to sprawka Anki, Zayna i Louisa bo to oni mieli się zająć tortem. Apropo Anki .. gdzie ona jest? Zestoczyłam z blatu i wbiłam się w tłum poszukiwając jej ale nigdzie panienki nie było. Zapewne szwęda się pijana gdzieś.. Dopiero pod końcem ją znalazłam pod ścianą całującą się z... wow wow wow.. Zaynem? Ahh tak ! wspominała coś że on się jej podoba no ale.. mniejsza z tym, szybcy są.
- Cześć skarby.- podeszłam do nich wieszając się na mulata szyi i całując go w policzek. Ania dostała wypieków na policzkach no bo przecież "przyłapałam" ich . - Tak trzymaj Zayn!.- zauważyłam w tłumie Louisa. Rozpędziłam się i wskoczyłam mu na plecy.
-Hejoo.-rzuciłam szczęśliwa łapiąc go za nos. Lou zaczął mnie gilgotać a raczej wbijać swoje paluchy w moje żebra, więc zeszłam z niego.
- To bolało!.- zrobiłam smutną minkę.
- To bolało!.- przedrzeźniał mnie udając zrobić tą samą mine co ja.
-Głupek.- zaśmiałam się. - A ten napis na torcie to przypadkiem nie twoja sprawka.?- zmróżyłam podejrzanie oczy.
- Ymm.. nieee (..) - oj nie umiesz kotku kłamać pomyślałam sobie.
- Dostaniesz za to po imprezie, zabaczysz.- pogroziłam mu palcem, na co on zrobił śmieszną mine.
- Ok, człowieki a teraz rozerwijmy się trochę!!- stanął na stoliczku i podniusł ręce do góry by wszyscy go zobaczyli. - A teraz gramy w butelkę!!- dokoła szum , wszyscy zaczęli krzyczeć. Zrobiliśmy ogromne koło na podłodze, dyskretnie szukałam Nialla ale nie było go tu. Zapewne był w drugiej części sali tańcząc z resztą ludzi. Jako pierwsza zaczęła kręcić Sophie dziewczyna Liama (za którą zbytnio nie przepadam,ale to szczegół) wypadło na Denise koleżankę Harrego. Wybrała pytanie, wiec musiała odpowiedzieć czy kiedykolwiek bzykała się w wodzie.. prychnęłam śmiechem gdy odpowiedziała TAK. Pierwsza myśl jaka przeszła mi do głowy to Haza, czy on przypadkiem nie był w to zamieszany ?:D
Jak ja coś pomyśle.. xd
Zabawa trawała w najlepsze. Każdy dowiedział się różnych ciekawych rzeczy o innych co było na prawdę zabawne. Potem przyszedł czas na zadania. Pierwsza w kolejce na którą wypadło była Lucy!. Tak się ucieszyłam że o mało co nie skręciłam kostki .
- Lucy Lucy Lucy i co ja mam ci dać,co? Może..- moja tajemnicza mowa wywołała u niej strach, a moj wzrok był niczym Bazyliszka.
- Nie! Nie odważysz się.!- powiedziała groźnym tonem, wiedziała o co chodzi.
- Naprawdę.?- wyszczerzyłam się, zawsze chciałam się jej odwdzięczyć za to jak naskarżyła kiedyś mojej pani że palimy fajki w szkolnym kiblu.. oj nie ujdzie jej to na sucho teraz.
- Lucy kochana , pokaż nam swoją myszkę na pośladku.- yeee to się razywa wyzwanie ^^.
- Nie żyjesz.- ostrzegła odkładając drinka na bar. Gdy pokazała wszystkim swoje znamie (?) tak to mogę chyba nazwać, złapała butelkę i mocno ją obruciła na stoliku, kręciła cię błyskawicznie dookoła aż po woli zwalniała i zatrzymała się na.. MNIE?!?!?!? o lol po mnie. (...)
- Jess a więc ty pokaż nam.-zrobiła chwilę przerwy.- swój taniec erotyczny który wymyśliłaś z Anką na urodziny Dominica.
Boom , gorąco buchnęło we mnie z ogromnym przyspieszeniem. Podeszłam do barmana wypiłam trzt shoty , poprawiłam włosy i zdjęłam bolerko, a następnie zdejmując szpilki weszłam na blat (...)
     *** Oczami Nialla ***
Świetnie się bawiłem, dopóki nie przyszedł Paul.
- Niall powinieneś to zobaczyć.- nic nie słyszałem, za głośno było.
- Co?!
- Powinieneś to zobaczyć!
- Nic nie słysze! - przewrócił oczami i kazał mi iść za nim. Wyrwaliśmy się z tłumu, podążałem dalej za Paulem. Gdy zatrzymaliśmy się przed klaszczącym tzw. murkiem zobaczyłem pół nagą Jessice tańczącą na stoliku.
- Oh My God..- powiedziałem sam do siebie. Co ona wyprawia?! - Sorry! sorry! z drogi..- kiedy znalazłem się przy stoliku złapałem Jess za nogi i rzuciłem ją na swój lewy bark.
- Niall puść mnie, tak dobrze mi szło.- zaczęła walić mnie po plecach ale ja byłem stanowszy. Udaliśmy się na zaplecze lokalu. Położyłem ją na skórzanej kanapie.
- Zostań tu. Masz się z tond nie ruszać, ja zaraz wracam.- szybko pobiegłem do samochodu po swoje ubrania jakie wziąłem wrazie czego na przebranie. Gdy wróciłem Jess siedziała po turecku i bawiła się swoimi palcami.
- Trzymaj, ubieraj się.- dałem jej swoją białą bokserkę z napisem Kiss Me Baby , czarne rurki i białe do kostek converse-y. Popatrzyła na mnie dziwnym wzrokiem.
- Może zostawisz mnie samą ? chce się przebrać..
- Jessica , widziałem cię już w bieliźnie.- uśmiechnąłem się
- Co?!
- Właśnie w niej stoisz.- popatrzyła na siebie a po chwili przeniosła wzrok na mnie.
- Ha Ha bardzo śmieszne. Mądrala.- oparłem się o białą ściane i przyglądałem się jak zakłada koszulkę, spodnie a potem jak się męczy z butami a dokładnie sznurówkami.
-Niall pomóż mi.- westchnąłem cicho i pomogłem jej związać buty. Gdy spojrzała się w lusterko zaczęła narzekać, jak to ona xd
- Wyglądam jak jakaś ofiara losu.- fakt wyglądała zabawnie w za dużej bluzce wkasanej w spodnie, ale słodko.
- Wyglądasz po prostu jak zawsze.- zachichrałem
- Wiesz? wredny jesteś.
- Taka moja natura.
- Twoja natura jest już gorsza od twojej urody . Debil.-  zrobiła coś w podobie focha. Chyba ta "liposta" jej nie wyszła, wręcz przeciwnie.
- Przyznałaś właśnie że ci się podobam.
- Wcale że nie, byłeś jesteś i będziesz ohydny. Taka prawda Horanku.- podeszła i poklepała mnie po policzku.
- Widzę że musisz się przewietrzyć.- złapałem ją za rękę i myślą że wyjdziemy.
- Poczekaj, mam coś dla ciebie.- zawróciła , podeszła do wielkiego pudła które leżało koło kanapy.
-Proszę. Wszystkiego Najlepszego Horan.- wręczyła mi prezent, otworzyłem pudło i wyciągnąłem z niego gitarę. Była (...) na prawdę świetna.
-Odwróć ją.- szepnęła cicho. Na tyle był mały wygrawerowany napis : " Remember to never forget who you really are. Forever fireproof.. "
                                    N&J
Pamiętaj żeby nigdy nie zapomnieć kim naprawde jesteś. Na zawsze ognioodporny...
Przejechałem ręką napis i spojrzałem na Jess.
-Dziękuję ci bardzo. Nie mogłem wymarzyć sobie lepszego prezentu, dziękuję.
- Cieszę się że podoba ci się.- nie mogłem inaczej, musiałem ją przytulić.- Idziemy?- spytała
- Jasne.- założyłem gitarę i przekręciłem ją na plecy. Wyciągnąłem do niej rękę którą po chwili złapała i opuściliśmy lokal.
-Czemu tu stoimy.?- zapytała Jess popijając sok pomarańczowy.
- Jesteśmy na miejscu.- spojrzała na mnie.
- Niall żartujesz sobie prawda?
- Nie, Jessica mówię jak najbardziej serio, choć.- wyszliśmy do salonu z tatuażami. Na krześle siedział Thomas. Ma około pięćdziesiątki, to on robił chłopakom większą część tatuaży, bardzo spoko gość.
-Dobry wieczór dzieciaki.- powiedział rozbawiony podchodząc do nas i witając się.
- Jak się masz ?
- Nie narzekam narazie. Ale widzę że przyprowadziłeś mi piękną niewiaste.- on zawsze musi pożartować. Zdjąłem gitare i położyłem ją na ławie.
- Jest twoja.- puściłem jej rękę i lekko popchnąłem ją do przodu.
- Niall..-powiedziała rozpaczliwym głosem.
- Nie bój się on ci nic nie zrobi, oprócz tatuażu.- zaśmiałem się cicho i przytuliłem ją. Jej serce waliło jak oszalałe.
- Horan ja się boję, nie ja nie chce Niall proszę..- płakała mi w klatkę piersiową przytulając mnie z całej siły.- Proszę (...)
- Jessica to tylko pare ukuć, dasz radę.
- Pare ukuć? Chyba pardziesiąt ukuć! Nie chce proszę zabirz mnie z tond.
- Jessuś dasz radę.
- Boję się..
- To są twoje osiemnaste urodziny.
- A twoje dwudziestepierwsze. Zrobie gdy ty też sobie zrobisz.
- Ooo nie, nie zmusisz mnie.
-Jeżeli jesteś moim przyjacielem to zrobisz sobie.
- Jess zrozu..
- Zależy ci na mnie?
- Przecież wiesz że tak.
- To robimy razem takie same.- spojrzałem w jej zapłakane oczy, były śliczne jak zawsze. Moją odpowiedzią był uśmiech, od razu się rozpromieniła.
- Kocham Cię.- przytuliła mnie.
- To jaki chcesz tatuaż?- zpytałem
- Chce taki jaki tobie się podoba.
- Nie wiem. Nie myślałem o tatuażu narazie.
-Widzę Niall że sprawiłeś sobie nową gitarę.- rzekł Thomas oglądając sprzęt.
- Dostałem ją.
- Ktoś musiał mieć gust żeby taką wybrać.
- Oj musiał.- popatrzyłem się na brunetkę, która zarumieniła się (...) No właśnie gitara.! - Fireproof
- Co?
- Tatuaż.
- Ognioodporny? Serio?!- stwierdziła dziwną miną.
-A czemu by nie? To będzie pamiątka po urodzinach i będziemy wspominać to zawsze jak najlepiej...
Kiedy Thomas robił Jess tatuaż na prawym nadgarstu, cały czas ją trzymałem. Wiedziałem że się boi, a kiedy przyszedł czas na mnie miałem ochote zrezygnować ale mnie mogłem. By wyszło że nie zależy mi na niej. Gdy Thom zaczął wbijać pierwsze igły.... Fakt, bolało trochę. Zamknąłem oczy i oparłem głowę o zagłówek. Po chwili poczułem coś miłego. Otóż Jessika złapała mnie za rękę. Może to dziecinne ale dzięki temu mniej bolało..



~~~.~~~


- Są na prawdę super. - całą drogę Jess zachwalała jakie te tatuaże są cool, sweet itp. - Gdzie idziemy.?
-A gdzie chcesz iść.?- obiąłem ją w pasie
- Kierunek park.- zachichotała.
Usiedliśmy sobie na schodach koło stawiku. Dziś była pełnia i księżyc fantastycznie odbijał się w wodzie.
- Niall zagrasz mi coś.?
- Coś konkretnego.?
- Idź na spontana.- wyszczerzyła się. Wziąłem gitarę i zacząłem grać pierwsze słowa Rixtona - My and my broken heart.
http://m.youtube.com/?#/watch?v=vIym_eqNAJ8
Gdy skończyłem śpiewać zdjołem gitare i odłożyłem ją na bok. Zauważyłem w oczach Jess łzy.
- Hej, czemu płaczesz ? Nie podobało ci się? coś zrobiłem źle?
- Nie Niall.. to było piękne aż za piękne. Wiesz.. nie zasługujesz na te wszystkie plotki w gazetach, na te hejty ze strony przeważnie chłopakó itp..  ty zasługujesz na wszystko co jest najlepsze na świecie. Na dobro, szczęście, przyjaźń i tą jedyną prawdziwą miłość. Bardzo chciałabym żebyś był w pełni szczęśliwy, ta dziewczyna którą pokochasz a ona cie nie, to powiedz jest że jest najgłupszą idiotką na ziemi..- spóściła swój wzrok na buty i przytuliła się do mnie. - Nie wiem dlaczego to mówie. Może dlatego że dopiero teraz zauważyłam że jesteś wyjątkowy , nie jako piosenkarz i gwiazda popu ale jako normalny człowiek. Zwykły Niall Horan z Irlandii. Jesteś najlepszym przyjacielem ever.- nic nie odpowiedziałem, tylko ścisnąłem ją mocniej całują w czoło...
~~~.~~~
- Rozgość się. Tylko bym była ci wdzięczna gdybyś nie zabił się o te pudła. - Jess poszła do toalety wziąć prysznic a ja usiadłem sobie w jakimś pokoju gdzie na podłodze leżał materac i pościel. Zapewne to był jej pokój, jeszcze nieumeblowany. Biały troche taki dobijający kolor ale cóż. Położyłem się na poduszce,przymknąłem troche oczy tak na chwilkę i niespodziewanie przysnęło mi się. Zerwałem się na nogi dopiero wtedy gdy usłyszałem hałas tłuczącego się szkła. Szybko popędziłem do kuchni, na środku stała Jessica z całą czerwoną ręką i leżącymi dokoła niej kawałkami szkła.
-Boże Jess!.- podbiegłem do niej i szybko zabrałem ją z tam tond i zaniosłem ją do łazienki. Wsadziłem jej rękę pod zimną wodę. Cała umywalka była czerwona.
- Przepraszam , ja tylko chciałam zrobić herbaty.- powiedziała smurna patrząc się na rękę.
- Nie przepraszaj mnie , ale następnym razem bądź bardziej ostrożniejsza.
- Oj dobrze proszę pana.- uśmiechnąłem się pod nosem.
- Przestraszyłem się. Myślałem że może to było włamanie albo napad.
- I kto niby chciałby mnie porwać co?
- Nie wiem, może jakiś książe z bajki ?
- Mówiłeś że tacy nie istnieją.
- A może myliłem się.- mówiłem bandażując jej rękę.- Gotowe. Uśmiechnęła się szeroko i dała mi buziaka w policzek.
- Dziękuję ślicznie.- poszliśmy razem do pokoju z materacem i rzuciliśmy się na niego. Zaczeliśmy
opowiadać sobie różne historie z dzieciństwa i inne takie.
- Lubisz opowiadać swoje ciekawostki o sobie na wizji?
- Hmmm wiesz nigdy o tym nie myślałem. Mówie bo uważam że chyba inni tego potrzebują. Nasi fani wiedzą jakie było nasze życie kiedyś a jakie jest nasze życie teraz.
- Mam super pomysł.! zobaczymy ciekawostki o tobie w internecie, zobaczymy co inni mówią o tobie. Może dowiem się czegoś ciekawego czego mi nie powiedziałeś.
- Nie no błagam cię to głupota.
- No weź to zabawa, fajnie bedzie. Dobra poczekaj moment znajde..- wgapiała się zawzięcie w telefon zagryzając jednocześnie wargę. Fantastyczny widok serio. - O mam ! Ok dobra zaczynamy 1# Ulubiony kolor Nialla to zielony. ~ to akurat wiedziałam. 2# Lubi dziewczyny z brązowymi włosami, jasnymi oczami, zgrabnymi nogami i naturalnym pięknem.
- To było tak na szybko.
- Mhmm czyli jak bym przefarbowała się na blond nie lubił byś mnie?
- Bez przesady, lubił bym ale jednak nie rób tego dla mnie. Wolę cie tak.
- Ok dziena kolo. 3# Jedyną rzeczą która mu się w sobie podoba są oczy. ~ też je lubie wiesz? Są takie niebieściutkie sweet.
- Każda mi to mówi. - zarrzałem xd
- Tsa jasne. 4# Mówi że mógłby pozować nago w celach charytatywnych. ~ serio?
- Nie wstydze się pokazywać ciała.
- Hahaha..
- Udowodnić?!
- No dawaj.- zachichrała , zdjąłem bejsbolówkę następnie bluzkę.
- Niall dość ok wierze ci.- zaczęła się śmiać. - 5#  Ma klaustrofobie. ~ to wiem . 6# Uważa że modelki wcale nie są takie ładne.~ serio?
- Tak .
- To czemu byłeś z Barbarą?
- Tak wyszło.
- 7# Mówi żę zawsze będzie bronił ludzi których kocha, nawet jeśli by go to przerażało. 8# Zawsze jest radosny rzadko kiedy irytujący. ~ to nie prawda. 9#Lubi kiedy dziewczyna potrafi zmieniać akcent i włada więcej niż jednym językiem. ~ to ile bym musiała znać że mieć u ciebie szanse?
- Hmm.. przynajmniej 4 .
- To odpadam.- zaśmiała się. - 10# Sądzi że kichanie dziewczyny jest słodkie. 11# Nienawidzi płaczących fanów ponieważ gdy widzi jak płaczą sam zaczyna płakać. 12# Uwielbia horrory i gdyby miał dziewczynę zabrał by ją właśnie na taki film. ~ Nie Niall
- Czemu niby?
- Kobiety wolą romanse.
- Serio?
-Yhmm.. 13# Pomagał w tworzeniu " Gotta Be You ".
14# U dziewczyny woli pupę niż nogi i piersi. ~ spoko Horan . 15# Nie lubi gdy dziewczyny wstydzą się przy nim jeść.
16# Chciałby dziewczynę która je tyle co on. 17# Nigdy nie był w poważnym związku ponieważ czeka na to właściwą dziewczynę. 18# Uwielbia się przytulać.
19# Mówi że zawsze zapłaci za dziewczynę. 20# Nielubi skórki w chlebie, dlatego ją odkrawa.
21# Jego ulubioną liczbą jest 69.
22# Uważa że nagość Harrego jest zaraźliwa.
23# Podczas kręcenia teledysku do WMYB ściągnął koszulke ale ta scena nie została wybrana do klipu.
24# Zapytany dlaczego nie ściągnął bluzki w teledysku odpowiedział: " Moje ciało wygląda jak kurczak z TESCO "
25#  Kiedy odpadli z X-factora on  płakał najbardziej.
26# Ma na wygaszaczu Baracka Obame.~ na prawde?
- Nie już nie.
- A jaką masz?- wyciągnąłem z kieszeni komórkę i podałem jej ją. Zrobiła wielkie oczy i po chwili oddała mi ją.
- Zaniemówiłaś?
- Nie.-odpowiedziała rumieniąc się. Na wygaszaczu mam ustawione jej zdjęcie które uwielbiam.
-27# Podczas pierwszego dnia szkoły pewien chłopak pierdnął i od tamtego czasu stali sie przyjaciółmi.
28# Raz zawalił historię bo spuścił głowę na dół i zasnął.
29# Ed Sheeran twierdzi że zabawa klockami lego jest dla Nialla zbyt skomplikowana.
30# Chce mieć dziewczynę która lubi się wygłupiać.
31# Niall chował jedzenie żeby móc jeść na lekcji kiedy będzie się nudził ale nawet jak się nie nudził i tak jadł.
32# " Kiedy Niall daje ci ostatniego chipsa musisz być wyjątkowy/wyjątkowa" ~ Zayn
33# Zawsze zamawia deser na początku.
33# Jest singlem i jest gotowy na nowe znajomości.
34# Ma łaskotki pod pachami.
35# Jest jedynym członkiem zespołu który nie ma siostry.
36# Jeśli byłoby to legalne poślubiłby jedzenie.
37# Jego płyn po goleniu to Armani Mafia.
38# Po raz pierwszy całował się ze studentką z wymiany z Francji kiedy miał 11 lat.~ fajnie
39# Nie może żyć bez snu.
40# " Dziewczyny które nie kochają Nialla, to dziewczyny które nie potrafia wybrać prawdziwego mężczyzny" ~ Harry . ~ um zgadzam się.- powiedziała chirając.
41# Przyznał że masturbowął się w Tourbusie.
- Co? Ej to nie prawda. Kłamstwa piszą tu.!
- Naprawdę? a to 42# Postanowił że nie będzie uprawiał seksu przed ślubem. ~ i co ty na to?
- Chyba że byłaby wyjątkowa.
- Wow umiesz tak postawić sobie cel i go spełnić? Ja bym raczej nie umiała.
- Dobra skończmy już tą zabawe dość się już o mnie dowiedziałaś. Oddawaj telefon.
- Pff nie ma mowy.- pokazała język i wstała z materaca. Szybko zabrałem jej telefon i schowaLem do kieszeni.
- Ej ..
- Nie ma czytania.
- I tak dokończe jak pójdziesz.- zaśmiała się wychodząc z pokoju,.wstałem i poszedłem za nią do kuchni.
- Herbatki? - spytała wyciągając z szafki kubki.
- Daj ja to zrobie bo potłuczesz.- włożyłe do środka woreczek herbaty i zalałem gorącą wodą z czajnika.
Zaniosłem kubki do pokoju i z powrotem usiedliśmy na poprzednim miejscu.
- Jess.?
- Nom
- Podobam ci się?.- odchrząknęła głośno.
- Wiesz, że fanki i inne laski na ciebie lecą to znaczy że ja też mam lecieć?
- Nie ale jestem jestem ciekaw.
- Tak, zadowolony.?
- Tak.-zachichotałem
- A ja podobam ci się?- zapytała biorąc łyk herbaty.
- Że inni lecą na ciebie ja też mam lecieć?
- Nie, ale jestem ciekawa.- mówiła uśmiechając się.
- Tak, zadowolona.?
- Mhmm
- Tak na prawde Jess, bardzo mi się podobasz.
- Nia..
- Daj mi dokończyć. Wiem że ty uważasz i będziesz uważać że przyjaźnimy się i nie chciałabyś tego popsuć. Rozumiem cię, ale daj mi tą jedną szanse. Please
- Niall (...) ty jesteś sławny. Jesteś wielką gwiazdą a ja nikim. Nie jestem rzadną tam celebrytką itp.. Nie chce żeby wszyscy potem mówili że cie popsułam i że odbieram cię twoim fanom.
- Ty myślisz o tym co inni powiedzą? Z kim ty będziesz się spotykać? Ze mną czy z nimi ?
- Niall rozumiem ciebie ale to na prawdę nie dla mnie. Nie chce tysiące hejtów dziennie, nie chce żeby ktoś mi mówił czy pasujemy do siebie, nie chce żeby ktoś nas śledził i czekał aż aż dam ci w morde i zrobi z tego sensacje.. Na prawde to nie jest moje życie, życie z kimś sławnym.
- Jeżeli czułabyś coś do mnie nie interesowała by cie reszta i inni.
- Niall..
- Proszę zrozum to że ja nie chcę być tylko twoim przyjacielem! Chciałbym cię całować u kochać ale ty mi na to nie pozwalasz..
- Bo nie chcę żebyś zmarnował sobie kariery przeze mnie. Coś na co tak długo pracowałeś.! Nie mogę ci tego zrobić, bo jesteś wyjątkowy.
- Jesteś największą idiotką na ziemi wiesz? - uśmiechnąłem się lekko.
- Co?
- Sama kazałaś mi tak powiedzieć dziewczynie która mnie nie pokocha.
- Jesteś guuu-piii! - stwierdziła odstawiając kubek na podłogę.
- Proszę o jedną szanse.
- A jak nie wypali?
- To zwalisz wszystko na siebie. Biore to na klate.
- No fajną masz tą klate.- rzekła kładąc się obok mnie. Zaśmiałem się cicho i oparłem się łokciem wpatrując oczy w jej twarz.
- Chyba oszalałem na twoim pukcie.
- Miło wiedzieć.- delikatnie swoją dłonią głaskała moje włosy, ma takie piękne oczy.
- Kiss Me Baby- wypowiedziała napis z koszulki. Więc chyba dostałem pozwolenie na pocaunek. Bez wahanie wbiłem się w jej usta.
To chyba mój najlepszy dzień w życiu..
   *** Oczami Jessici ***
Wstałam dziś wcześniej, by móc zrobić coś na śniadanie nim wstanie blondyn. Oczywiście TESCO się kłania. Zrobiłam szybkie zakupy i wróciłam do domu. Przy okazji kupiłam poranną gazetę. Stwierdziłam że nie będę się zbytnio wysilaś na śniadanie :D . Zrobiłam szybkie pancakes-y z miodem i dżemem. Nalałam soku do szklanek, Niallowi kupiłam grejfrutowy a sobie ananasowy. Gdy skończyłam postanowiłam iść się przebrać. Znalazłam w kartonie jakieś w miare ogarnięte ubranie i poszłam do łazienki wziąć poranny prysznic. Myjąc zęby o mało co nie dostałam zawału gdy poczułam czyjeś ręce na biodrach.
- Ty chory jesteś? Psychol jakiś ! opanuj się troszeczkę co? A jak bym ci tu wykitowała.?!- niestety poniosło mnie troszeczkę ale Horanowi to nie przeszkadzało, oparł się barkiem o futrynę drzwi.
- Z samego rana taka milutka ty.
- Dobra wypierdzielaj mi z tond , śniadanie na stole.- dałam kopniaka mu małego jak wychodził. Zrobiłam wysokiego kucyka na głowie, położyłam lekki make up i zrobiłam siu siu. Gdy załatwiłam to wszystko powędrowałam do kuchni.
- Mmmmm pycha śniadanko, boska jesteś.
- Hola hola , panie kolego nie przyzwyczajaj się. Nie lubie gotować, ciesz się że dziś zrobiłam wyjątek dla ciebie. To ja będę wpadać z samego rana do ciebie na śniadanka.
- A ja ci nie będe robił.- pokazał język. Dziad wredny, ale najlepsze na takie coś jest zazdrość.
-Trudno będę chodzić do Harrego. On jest świetnym kucharzem, i mieszka dość blisko. Napewno będzie mi gotował bo jest kochany.- Niall odchrząknął osstawiając sok
- Nie nie nie, ty od Hazzy trzymaj się zdala.
- To mój przyjaciel Niall, nie zabronisz mi tego.
- Ale to jest największy flirciarz jakiego znam.
- No i.?
- Nie udawaj że nie wiesz.
- Jesteś zazdrosny, wiedziałam
- Źle to odebrałaś kotku, jeszcze dasz mu nadzieje..
- Oh Niall nie rozśmieszaj mnie co.- zebrałam naczynia ze stołu i włożyłam do zlewu.
- No dobra zgadzam się na te śniadanka.- mruknął niechętnie.- Ale nie licz na dużo, nie jestem wspaniałym kucharzem.- prychnęłam, blondyn podszedł do mnie od tyłu. Włożył swoje ręce pod koszulkę i jeździł nimi po moim brzuchu, dodatkowo składał pojedyncze pocaunki na mojej szyi. Początkowo nie mogłam mu się obszeć ale po chwili swierdziłam że nie moge tak mu się dać.
- Nie ma mowy.- zdjęłam jego ręce i odsunęłam się dwa metry od niego.
-Co jest ?- na jego twarzy malował się wielki znak zapytania.
- Nie może nikt się dowiedzieć o nas.- zdjęłam fartuszek i poszłam do pokoju po telefon.
- Że co?- poszedł za mną.
- Horan narazie nie chcę żeby ktoś wiedział że jesteśmy razem. Muszę się do tego przygotować.- odblokowałam ekran, miałam jedną nieodebraną wiadomość od Isabell.
Siemka, jesteś dziś bardzo zajęta ? Wpadłabyś o 14 do mnie, muszę wyjść a kwiaciarnia nie będzie mieć opiekuna xd ;P
                                    Isa xx
Odpisałam szybko.
    Mam nadzieję że się wyrobie ;3
                                    Jess xx
- Jessica czy ty mnie wogóle słuchasz.?- zdezorientowana mrugnęłam kilka razy powiekami.
- Mógłbyś powtórzyć.?
- Jess ja nie chce się z tobą ukrywać, jak jacyś uniekinierzy.- no trochę miał racji..
- To przejściowe okey ? Zachowujmy się jak dawniej i nikt się nie kapnie.
- Mam nadzieję że nie potrwa to długo.- mowił zakładając bejsbolówkę.
- Oby.- podszedł i cmoknął mnie w czoło .
- Idziesz już?- spytałam
- Mam za godzinę audycję w radiu.- założył buty na nogi, zgarnął z szafeczki portfel i kluczyki. - Muszę lecieć .- przytaknęłam głową.
 - Ja też wychodzę więc choć.- zabrałam ze sobą dzinsówkę i deskorolke, zamknęłam drzwi na klucz i zjechaliśmy windą na dół. Wychodząc na zewnątrz roiło się tam od paparazzi. Była przerażona.
-Spotkamy się wieczorem.- Horan założył okulary i próbując przebić się przez tłum rozwcieczonych hien zostawił mnie. Szybko rzuciłam deske na ziemie i jak najszybciej wyrwałam się z tłmu. 


....................................................... WITAJCIE KOCHANI ! :3 Długo nie pisałam ale ostatnio dostałam takiej weny że masakra :D Jestem z tego rozdziału tak mega mega zadowoloba i taka happy że uuu .. xd ;p Niestety jak wiecie pisze na telefonie i jest kiepso, zdjecia bie chca sie dodawać w tekście tylko pod tekstem :c żaaal "! No ale musicie to przeboleć że wszystkie zdjęcia dołączone będą na dole. Bede ustawiać je w miare chronologicznie więc będziecie musieli się troche domyślać do jakiej sytuacji wybrane zdjęcie ;D Słuchajcie naprawdę licze na wasze komentarze!! :3 zależy mi na nich ! A jeżeli wam zależy na dalszych rozdziałach to zapraszam do KOMENTOWANIA !! ;* Dzięki z góry i do zobaczenia xx ;D PS. Nie poprawiałam już błędów bo mi się nie chciało, a poza tym każdy blog ma jakieś wady hahaha ^^

14 komentarzy:

  1. Jak piszesz takie świetne rozdziały to się nie zwraca uwagi na błędy <3 czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3 Blog jest cudowny <333

    OdpowiedzUsuń
  3. tak wiedziałam jak czytałam początek to po prostu wiedziałam że będą razem <3 i oby tak dalej rozdział długo i super i mega max jestem zadowolona i teraz czekam na następny :):):):) ludzie komentować /pati

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog <3
    Jakie długie :O
    Czkema na nn :*
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że tak długo mi to zajęło, ale po prostu tak fajnie mi się to czytało, że się nie spieszyłam. A do tego u mnie jest Święto Kwiatów Owoców I Warzyw i cały dzień mnie nie ma w domu. Ale jestem i czytam i komentuję!! Tak więc czekam już na nn, bo ten Ci wyszedł zaje...biście!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. :) No no no robi się jeszcze ciekawiej czekam na next
    Gabrysia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bosheee.! *o* świetny ❤ ja oczywiście czekam na 18+ xd ale i tak jest boski :D

    OdpowiedzUsuń
  8. boże swietny kocham max ale proszę powiedz ze na następny rozdzial nie będziemy musieli czekać znowu miesiąc proszę proszę bo juz nie wytrzymam teraz jest tak supi

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział cudo, boski :D Jej! Oni w końcu są razem :3 Aww.. Szkoda tylko, że Jes chce to na razie ukrywać :/ Kocham <33333 I czekam na next'a z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy pojawi się rozdział na very crazy

    OdpowiedzUsuń

Czytasz = Komentujesz !
Dla ciebie to chwilka, dla mnie motywacja do dalszej twórczości ;3