Zajechaliśmy pod znany mi już trochę dom. Zaparkowaliśmy na podjeździe i zmierzaliśmy ku dużym białym drzwiom. Niall bez problemu pociągnął za klamkę i zaprosił mnie do środka. Ujrzałam jak zwykle hol o filoetowych ciemnych ścianach, gdzie zdjęłam baleriny i sweterek. Blondyn pokieriwał mnie bym weszła dalej. Tak też zrobiłam. Stawiałam kroki na ciemnych drewnianych panelach, które doprowadziły mnie do salonu. Na kanapie siedzieła reszta zespołu One Direction. Grali w fifę, wyglądało to zabawnie. Dookoła nich porozsypywany popcorn i gdzie niegdzie leżące poduszki. Niall głośno krząknął, by móc zwrócić na siebie, a raczej na nas uwagę. Chłopaki odwrócili się w naszą stronę i spojrzali na siebie znacząco z dziwnym uśmieszkiem. Co to miało znaczyć ? Zeszli z kanapy i kolejno podeli do mnie i się przedstawili.
- Czeście jestem Harry.
- Ja Liam
- Ja Louis
- A ja Zayn, a ty jesteś pewnie ta słynna Jessica.
- Słynna ? z czego ? - uśmiechnęłam się.
- Z opowieści Nialla.- rzucił Harry. Spojrzałam na zawstydzonego Nialla . Haha na prawdę słodko wyglądał
- Harry idź na zrób coś do jedzenia.- oo chyba nasz blondasek się wkurzył. Popatrzył na Harrego dziwnym wzrokiem, a po chwili już go nie było z nami.
- Tak.. więc chodź siadaj. - Louis zrobił na kanapie miejsce bym mogła usiąść, co było dość ciężkim zadaniem bo panował na niej chaos. Posadziłam wygodnie swoje cztery litery co uczylił także Niall
- Wiesz, bywa tu czyściej.- zaśmiał się
- Haha gdybyś zobaczył mój pokój to.. byś miał koszmary do końca życia.
- Aż tak źle?
- Jest gorzej niż źle, ale staram się ogarniać. Jak widać nie jestem fanem sprzątania, co nie mogę powiedzieć o mojej siostrze. Ona jest jakąś pedantką.
- Haha serio.? - rzekł Mulat
- No, ona ma obesesje na punkcie sprzątania.
- U nas to Liaś jest taki, prawda? - Louis zobiął Liama za szyję i potargał mu włosy.
- Przepraszam że wy żyjecie w brudzie to nie znaczy że ja też mam żyć.
Pogawędziliśmy sobie jeszcze trochę, aż w końcu przyszedł Harry z zapiekankami. Wyglądały przepysznie, ale były zapychające. Ja zjadłam ledwo dwie. Normalnie Niall zjadł chyba siedem.!
- Omg Nialler gdzie ty to mieścisz?- popatrzyłam na niego z niedowierzaniem.
-Tu.- wskazał na swój brzuszek i się szeroko uśmiechnął. Gdy skończyłam jeść odstawiłam talerzyk na drewniany stolik, i zaczeliśmy grać w fife. Takkk !! ;D to jest coś co lubie. Graliśmy może z trzy godziny, ale nawet tego nie odczuliśmy. Ograłam wszystkich oprócz Nialla. Skubany dobry jest w te klocki xd
-Wow dziewczyno dobra jesteś.- zaśmiał się Zayn moszcząc się na fotelu.
- Wiesz.. bywa.- zachichotałam i wstałam z kanapy by móc sprzątnąć talerzyki po zapiekankach.
- A ty gdzie się wybierasz? - krzyknął Liam wychodząc z ubikacji.
- Chcę tu ogranąć .? - pokazałam mu język i złapałam za talerzyki, lecz tego było trochę za wiele. Stały jeszcze puszki po piwie i sterty papierków po cukierkach.
- Pomogę ci.- blondyn wstał i złapał się za puszki i papierki. Posłałam mu ciepły uśmiech i udaliśmy się do kuchni. Ostrożnie wstawiłam brudne naczynia do zlewu i je pozmywałam. A takie tam szaleństwo xd
Po skończeniu pracy, wytarłam ręce o ściereczkę i razem z chłopakiem wróciliśmy do reszty. Liam zaproponował aby obejrzeć jakiś film , co było dobrym pomysłem. Wszyscy byli za więc Harry włączył jakiś horror. Nie powiem, był on przerażająco straszny. Co chwila zaktywałam oczy by ominąć tragiczne momenty, albo zatykałam uszy, o siedzeniu to już nie wspomne xd
Film zakończył się dobrze po 24 . Ale sobie posiedziałam..
- Wiecie co ja już będę się zbierać. Późno już. - zgarnęłam telefon ze stoliczka i poprawiłam włosy. Natychmiastowo Harry wstał z fotelu i tak mnie obiął że nie mogłam się ruszać.
- Ty się nigdzie nie wybierasz. Prawda .? - zwrócił się do chłopaków
- Tak Tak zostajesz dziś u nas.- odezał się Liam
- Ale ja na prawdę nie mogę. Jutro muszę odebrać rodziców z lotniska i ..
- Oj zdążysz.- po długich namowach zgodziłam się. W końcu rodzice wracają trochę później.
- To gdzie mam spać cwaniaki? - stanęłam i złożyłam ręce na klatce piersiowej.
- U mnie oczywiście.! - Niall podszedł do mnie i obiął mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu.
- Ale..
- Przecież spałaś już z nim. A co źle ci było?, bo wyglądało to wręcz przeciwnie.- Lou podniusł jedną brew. Pokazałam mu wrogie spojrzanie, po czym za chwilę zaczęłam się z tego śmiać.
- Nie przeginaj.- pogroziłam mu palcem, a on przesłam mi tylko całusa. Co za typ xd -.-
- Chyba że chcesz ze mną.- zaproponował Harold. - Dobrze grzeję.
- Nie radzę, on śpi nago.- szepnął niby po cichu Liam. Zaczęliśmy się wszyscy śmiać, ale w końcu się uspokoiliśmy i powiedziałam że wolę jednak z blondynem spać. Pożegnałam się z resztą i wraz z irlandczykiem udaliśmy się do jego pokoju. Usiadłam wygodnie na łóżku i przyglądałam się zdjęciu na jego szafeczce nocnej.
- Kto to ? - spytałam wskazując na zdjęcie.
- Mój brat Greg.
- Jesteście podobni wiesz.- przyglądałam się fotografi i na prawdę zauważyłam podobieństwo.
- Serio ? Nie zauważyłem tego.- uśmiechnął się do mnie zamykając drzwi do pokoju. Odłożyłam rzecz z powrotem na miejsce i sprawdziła która jest godzina. 00:27 . Już? Jakoś szybko tu leci u nich czas xx
- Proszę ciuchy dla ciebie.- chłopak wręczył mi biała długą ( jak dla mnie) koszulkę i szorty. Podziękowałam mu i poszłam do łazienki. Szybko się przebrałam i gdy wróciłam do pokoju Niall też był już przebrany. Usiedliśmy sobie oboje na jego łóżku i... cisza. Blondyn zaparzył się na mnie co wyglądało śmiesznie.
- Zagrasz mi coś na gitarze.? - wyszczerzyłam się jak idiotka. Niall uśmiechnął się i wstał po gitarę. Usiadł wygodnie i zaczął grać, a po chwili zaczął też śpiewać.
http://m.youtube.com/?#/watch?v=-WgHVLOdhsw
Boże on śpiewało z taką lekkością i zamiłowaniem do muzyki że szok. Gdy skończył zaczęłam bić mu brawo.
- Wow ! Masz talent.!- uśmiechnął się i wyciągnął w moją stronę gitarę.
- Po co mi to.?
- Teraz twoja kolej. Chcę zobaczyć ci umiesz.
-Nic.- zachichotałam
- No coś mi się nie chce wierzyć.
- Czemu?
- Coś mało przekonywująca jesteś.- pokiwałam do siebie głową i wzięłam od niego gitarę.
- Ale ja nie umiem śpiewać, a nie chcę wyjść na debila przed światowym Niallem Horanem.- wybuchnęliśmy wielkim śmiechem. Chłopak stwierdził że nie będzie się śmiał, więc postanowiłam zagrać swoją własną piosenkę.
http://m.youtube.com/?gl=PL&hl=pl#/watch?v=Cb-ev5SjEHV4
Zaczęłam śpiewać początek ale wstydziłam się przy nim, więc zamknęłam oczy. Dopiero pod koniec zorientowałam się że Niall mnie nagrywa.
- Niall !! - wrzesnęłam. Chłopak zaśmiał się i schował telefon.
- Nie mogłem się powstrzymać żeby cie nie nagrać. Masz niesamowity głos ! - hah próbował się podlizać teraz xd
- Nie gadam z tobą zdrajco! - weszłam pod kordłę i przychyliłam się nad szafeczkę i zgasiłam lampkę. Odwróciłam się w przeciwną stronę jego stronę, położyłam się na prawym boku by było mi wygodnie oraz głowę ułożyłam na poduszcze.
- Jess.- o teraz litości chce.. o nie nie. - Jessica przestań, proszę.- położył się na boku i oparł się łokciem.
- Zostaw mnie w spokoju. Nie odzywam się do ciebie! - on jednak nie dawał za wygraną. Wgramolił się pod kołdrę i przytulił mnie. Poczułam bijące od niego ciepło co spowodowało skryty uśmieszek na moich ustach.
- Jessii..- mruczał mi w prost w szyję, dlatego też czułam jego ciepły oddech. Spowodowało to u mnie gęsią skórkę, lecz przyjemną. Niall opruszkami palców miział moje ramie, które było odkryte. To było baardzo miłe.. ej ale w końcu jestem obrażona na niego.
- Byłabym wdzięczna gdybyś mnie zostawił.- wyrwałam ramie i schowałam mod kołdrę.
- Nie ładnie tak.- rzekł i przekręcił mnie tak że moja głowa spoczywała na jego torsie i w dodatku teraz jeździł dłonią po moim brzuchu. Nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem.
- Nie umiem się na ciebie gniewać.- spojrzałam w górę by móc zobaczyć jego twarz. Uśmiechniętą słodko.
- Zagrajmy w coś.- zaproponował
- A w co chcesz pograć?
- W pytania i odpowiedzi?
- Ok. Zaczynaj.
- Więc.. długo śpiewasz?
- Zacznijmy od tego że ja nie śpiewam blondynku.
- Dlaczego, masz cudowny głos.?
- Nie lubie swojego głosu.- fakt zawsze jak byłam mała chciałam mieć inny głos. Ładny, a trafił mi się jaki trafił ;/
- Nie rozumiem cię czasem, ale ok. - stwierdził śmiejąc się
- Bywa.- zachichotałam cicho. - To teraz ja. Na jakich instrumentach umiesz jeszcze grać oprócz gitary, bo to twój żywioł.
- Trochę na fortepianie i perkusji. Jak byłam mały uczyłem się na skrzypcach, ale jakoś nie zdobyły mojego zaufania.
- Bo masz trudny charakter.- dźgnęłam go w klatę xd
- Bez przesady. Dobra to.. twoje wymarzone wakacje?
- Hmmm... gdzieś nas ciepłym morzem, a twoje?
- Kalifornia. Mamy podobne gusta czy mi się wydaje.? - uśmiechnął się do mnie.
- Wydaje ci się tylko.- zastała cisza. Tylko ja wtulona w Nialla, oraz Niall bawiący się moimi włosami ( oczywiście na głowie żeby nie było ) ;3 xx
- Chciałbym się kiedyś z tobą wybrać tam.- stwierdził przerywając ciszę. Przemyślałam sprawę i to nawet był nie głupi pomyśł.
- Wiesz co, kiedyś cię tam zabiorę.- podniosłam się ciut wyżej by mieć lepszy widok na Pana Nialla.
- HaHa na prawdę? A nie powino być tak że wiesz, chłopak proponuje dziewczynie itp.- zaśmiał się patrząc na mnie niedowierzając.
- Słuchaj, mamy XXI wiek. Teraz nawet kobiety się oświadczają mężczyznom, więc ja nie mogę zabrać cię na wakacje ?
- No możesz.- powiwdział po zastanowienia.
- No widzisz.
- Jess?
- Nom.- odwróciłam się do niego.
- A ty w ogóle masz kogoś?
- W sencie chłopaka?- pokiwał głową.- Nie. Jak sam mówiłeś mój wymarzony książę z bajki nie istnieje, trzeba się pogodzić z tym.- prychnęłam cichym śmiechem. - A ty masz dziewczynę?- chłopak przeczesał swoją blond czuprynę i zagryzł wargę. Czy to tak trudno powiedzieć, czy co ? Trudno było go rozszyfrować.
- Taa.- mruknął cicho
- Taa czyli tak czy jak ?
- Tak mam.- podniosłam głowę z klatki blondyna i położyłam ją na białej poduszczce. Nialler spojrzał na mnie dziwnie i podniusł się do pozycji siedzącej.- Jessica słuchaj.. to że mam dziewczyne nie znaczy że... no po prostu nie chcę żeby to wpłynęło na naszą znajomość.- gdy to mówił zabawnie gestykulował dłońmi xd
- Niall gupolu! Nie mart się o to. Przecież ja cię rozumiem, masz prawo mieć kogoś i być szczęśliwy, to jest logiczne.- nie wiem czemu ale ta sytuacja wydawała mi się śmiechowa, no bo z jakiej okazji miałabym się gniewać na niego? Dlatego że ma dziewczyne?, omg jak chce to ma.. wielkie halo.
- Czyli nic się nie fochasz?
- Nic a nic.- dźgnęłam go w klatę.
- To dobrze.- uśmiechnął się. Lubie gdy się uśmiecha.. ma taki szczery uśmiech i te oczy *.* mmm dodatkowo gra na gitarze i ma boski głos... kurde xd
- Mam nadzieję że poznasz mnie kiedyś z nią. A w ogóle kto to ?
- Ymm.. jest modelką..
- Barbara Palvin! zgadłam?!
- Wow skąd wiedziałaś? - zaśmiał się.
- Intuicja . haha nie żarcik. Ogółem to jedna z najbardziej sławnych modelek, więc wiesz.
- To ty się interesujesz modą, czy mi się wydaje.- zaczął się głośno śmiać, więc walnęłam go z łokcia.
- Debiluu! obudzisz wszystkich.- warknęłam
- Dobrze dobrze już będę cicho.- przyłożył palec na usta i zrobił sweet oczęta.
- Dobranoc gupku.- prychnęłam i odwróciłam się do niego tyłkiem.
- Dobranoc.- szepnął
Jakieś 10 minut później poczułam jak Niall się do mnie bardziej przysunął i delikatnie mnie obiął. Myślałam że wybuchnę śmiechem ale przybrałam powagę. Posunęłam się do tyłu, i teraz całkowicie byłam w obięciach chłopaka. Mimo alkocholu we krwi dość szybko usnęłam..
__________________________________
Przepraszam za tak beznadziejny rozdział, ale nie miałam weny, a poza tym miałam dużo sprawdzianów i kartkówek .Liczę na wasze komentarze ;3
Ps. Soooorki za błędziory, ale nie chciało mi się już od początku czytać rozdziału i wszystko poprawiać. Rozumiecie?! :p
Kocham was i do następnego ;*